13 sierpnia 2024 r. Newsletter
„Ponieważ prosiliście o pracę, która pomogłaby Ziemi i wszelkiemu życiu na niej, przybyliśmy”.
-Wielka Rada Babć
Kiedy Babcie pojawiły się po raz pierwszy, powiedziały: „Ziemia ma kłopoty. Podstawowe energie na Ziemi, które ludzie nazywają „Yin” i „Yang”, nie są w równowadze. Dziś jest za dużo yang (męskiej zasady energii) i za mało yin (żeńskiej zasady energii). Przez długi czas Ziemia cierpiała z powodu nadmiaru yang i niewystarczającej ilości yin, a ten brak równowagi naraził całe życie na niebezpieczeństwo. Ziemia musi teraz powrócić do równowagi” – powiedzieli. „Właśnie dlatego przybyliśmy.
„W tym czasie kobiety muszą przewodzić” – kontynuowały. Ludzka kobieta jest rezerwuarem energii yin dla tej planety. Ze względu na swoją naturę przechowuje yin dla wszystkiego, co żyje, a yin musi zostać z powrotem wprowadzony do ziemi. Ziemia musi powrócić do równowagi” – powiedziały – „Kobiety i mężczyźni muszą powrócić do harmonii, a w tym celu kobiety muszą przewodzić”.
My, którzy pracujemy z Siecią Światła, usłyszeliśmy Wezwanie Babć do Mocy i otrzymaliśmy ich Wzmocnienie do energii Yin. Przekazaliśmy to ogromnej liczbie kobiet i kilku mężczyznom, tak że teraz na całym świecie ludzie pracują nad przywróceniem obecności i mocy yin.
Minęło prawie trzydzieści lat, odkąd Babcie pojawiły się po raz pierwszy i w tym czasie organizowałyśmy spotkania, inicjacje, zgromadzenia i uczyłyśmy innych, jak pracować z Siecią Światła. „Ponieważ prosiliście o pracę, która pomogłaby Ziemi i wszelkiemu życiu na niej, przybyliśmy” – powiedziały Babcie. A ponieważ poprosiły nas, abyśmy nie pobierali opłat za pracę, którą nam dały, nie pobieramy ich. Wzmocnienie Babć i Sieć Światła są darami, które z radością przekazujemy dalej.
Za pierwszym razem, gdy Babcie mówiły o Sieci Światła, powiedziały: „Sprowadzamy teraz na ziemię coś z nieba. Było nieobecne przez długi czas i jest potrzebne w tym czasie. To – powiedziały – jest promienna Sieć Światła, która utrzyma ziemię w tych czasach zmian, które was czekają.
„Każda osoba jest klejnotem w Sieci Światła” – wyjaśnili – „więc każdy pomaga utrzymać ją razem. Poznaj rzeczywistość tej sieci” – powiedzieli – „ponieważ znając ją i będąc z nią w jedności, zrobisz niezliczone dobro”. Sieć Światła lub Kosmiczna Sieć, jak nazywają ją naukowcy, jest największą konstrukcją we Wszechświecie. Czczona w rdzennych kulturach na całym świecie, a także w hinduskich Wedach, utrzymuje i wspiera całe życie. Jesteś trzymany. Ja jestem trzymany. Wszyscy i wszystko jest podtrzymywane.
Przez długi czas, chociaż Sieć Światła była obecna, była uśpiona. Ale ponieważ poprosiliśmy o służbę dla Ziemi, Babcie nauczyły nas, jak ją aktywować i pracować z nią, aby wspierać życie. Sieć Światła jest teraz aktywna i za każdym razem, gdy z nią pracujemy, przynosi Ziemi większy spokój i stabilność, a nam wielką radość.
-Wielka Rada Babć, 13 sierpnia 2024 r.
List z Oregonu
Poczułam dziś taką falę wdzięczności dla Babć i ich pracy, że musiałam to napisać i się tym podzielić! W ciągu 6 lat, kiedy uczę się od Babć poprzez książki Babć i spotkania grupowe, widzę, jak się pogłębiłam i rozwinęłam. Informacje zwrotne, które otrzymuję od innych, mówią o tym, jak spokojnie czują się, gdy są wokół mnie (!), a kiedy prowadzę grupy (dowolnego rodzaju), czuję energię Boskiej Świętej Kobiecości obejmującą nas wszystkich i usuwającą przeszkody na drodze do połączenia. To naprawdę niesamowite… Kiedy myślę o Babciach, w pomieszczeniu następuje zauważalna zmiana energii, a ludzie wydają się być nieco oszołomieni, ale szczęśliwi. Och, Babcie!
Pojawiło się to również w moich relacjach z moimi dwoma młodymi wnukami. „Trzymanie”, o którym Sharon mówi w swoich książkach, naprawdę działa z nimi cuda! Kiedy wchodzę w siebie i proszę GM o pomoc w utrzymaniu jakiejkolwiek sytuacji z nimi, to niesamowite, jak nieoczekiwane mogą być wyniki, ale naprawdę działają!Na przykład dzisiaj musiałam nakłonić żywego, nagiego 3-latka do założenia ubrań. Zamiast próbować użyć siły (bezużyteczne przedsięwzięcie), trzymałam nas oboje w energii Jedynej Miłości i rozmawiałam z nim o tym i owym… i oto po chwili pozwolił mi pomóc mu założyć ubrania… i był z tego powodu szczęśliwy! Nie wiem, jak to się stało, ale upewniam się, że dziękuję Babciom.
„Pokój. pokój. pokój…”
Mary z Portland